piątek, 30 grudnia 2016

Koniec roku! Gdyby ktoś nie zauważył ;)


   Od 13. czerwca br. udało mi się napisać 25 wpisów, a sam blog wyświetlono 5761 razy. Najwięcej jego odbiorców jest oczywiście w Polsce, a następnie w USA oraz we Francji. Najczęściej przez Was czytanym wpisem jest „Aborcja- sposób na inwalidów”. „Słabo widzący- dobrze myślący!” to pierwsza moja działalność w internecie, która okazała się dla mnie sukcesem, bo w czasie jego tworzenia doświadczyłem wielu dyskusji poruszonych moimi wypowiedziami, wsparcie ze strony osób, które obserwują moje działania, zdobyłem mnóstwo przydatnej wiedzy i poznałem czytelników nie należących wcześniej do mojego grona znajomych. W tym miejscu za to wszystko chcę napisać- DZIĘKUJĘ!

   Z okazji Nowego Roku chciałbym pogratulować wszystkim moim Czytelnikom, gdyż przeżyliście kolejny rok! Może się to wydawać nieco głupie, ale uważam, że życie to pierwsza rzecz, za którą warto być wdzięcznym. Istotniejszą sprawą jest, jak wykorzystujemy nasz czas. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z minionego roku.

      Postanowienia  PODZIĘKOWANIA

   Tradycją jest, aby tego dnia zapisywać swoje postanowienia na nadchodzący rok. Niektórzy również dzisiaj sprawdzają, co udało im się zrealizować z poprzedniej listy. Osobiście mogę się pochwalić nieco ponad połową osiągniętych celów. Jednak często nie doceniamy tego, jak wiele się wydarzyło w trakcie tych 365 dni, dlatego chciałbym Was zachęcić abyście przeanalizowali na spokojnie, co pozytywnego zadziało się Wam i za co powinniście być wdzięczni. Myślę, że to niektórym może poprawić nastrój, bo nie raz w pogoni za marzeniami zapominamy podziękować, za dobro, które otrzymaliśmy.

   Kończąc, życzę Wam, aby nadchodzący rok był lepszy od poprzedniego, obfity w pozytywne doświadczenia, które sprawią, że będziecie dla siebie oraz dla innych jeszcze lepszymi ludźmi. Osiągnijcie swoje noworoczne cele i podbijajcie szczyty!

   A ja mogę Wam obiecać, że Nowy Rok z pewnością przyniesie dużo świeżości na moim blogu. Już w styczniu wspólnie popracujemy nad tym, jak wbić na rynek pracy i osiągnąć sukces ;)

   Do zobaczenia!


środa, 28 grudnia 2016

SESJA! MATURA! Jak skutecznie ogarnąć temat?

   Święta, prezenty, karpik i wspólne lepienie bałwana…. No, z tym ostatnim trzeba będzie poczekać do Wielkanocy ;) 

   To już się skończyło Mili Państwo! 

   - A co przed nami?

   - Sylwester!

   - Gucio! SESJA, albo MATURA ZA NIECAŁE PÓŁ ROKU!!!


   Dzisiejszy wpis tworzę na kofeinie, tuż po uczeniu się na pamięć słówek z języka włoskiego. 

   Kujon?

   Być może, ale kierunek tego wymaga! Idąc na filologię włoską, nie przypuszczałem, że będę potrafił uczyć się regularnie naprawdę sporych partii materiału, ale jak się przekonałem można! Chciałbym podzielić się z Wami moimi sposobami na naukę, aby łatwiej Wam poszło z przygotowaniem do zbliżających się egzaminów. 

   Bo wiadomo- ściąganie na dłuższa metę nie popłaca… A raczej, jak jest się ślepym, to rudno o wybory moralne, bo są sytuacje w których nie można przyłożyć sobie kartki do twarzy, czy odpalić nagrania na słuchawce…

   ZAPLANUJ SWOJĄ NAUKĘ

   Kiedyś pisałem Wam o planowaniu swojego dnia, rozpisywania celów itp. To samo polecam w przypadku nauki. Dobrze jest uświadomić sobie, jaki materiał powinniśmy opanować w danym okresie i ile będziemy potrzebowali godzin na przyswojenie tej wiedzy. Nie mówię, że od razu uda Wam się stworzyć idealny harmonogram pracy, bo nie zawsze będziecie czuli flow na naukę danego przedmiotu, lub życie w inny sposób zweryfikuje Wasze plany. Jednak przekonacie się, że takie uporządkowanie pewnych celów pomoże Wam w lepszej organizacji i odejmie sporo stresu związanego z tym, co jeszcze powinniście zrobić. Lepiej poświęcić pół godziny na uporządkowanie myśli, niż marnować całe dnie na rozpaczanie. 

   Jeszcze lepszą metodą jest ustalenie harmonogramu pracy na dany dzień. Najlepiej to zrobić w poprzedzający wieczór.  Oszacujcie ile możecie poświęcić czasu na daną czynność i zapiszcie to. 

   Nie zapomnijcie uwzględnić w tym posiłków, małych przerw oraz jakiegoś urozmaicenia typu wysiłek sportowy. To szczególnie ważne w tym najbardziej intensywnym okresie przygotowawczym do egzaminu. Jeśli nie zadbacie o higienę Waszej egzystencji, Wasz mózg się usmaży, wyparuje, weźmie urlop na żądanie. A tego nie chcecie, co?

   ZABAWA W FISZUNIE

   Metodą starą jak świat, jest robienie fiszek. Szczególnie sprawdzają się one przy nauce obcojęzycznych słówek, lecz na spokojnie można na nich wypisać pojęcia i definicje z każdej dziedziny nauki. 

   Polecam formę papierową, choć równie ciekawą metodą jest korzystanie z aplikacji Quizlet. Ludzie uczę się na niej głównie języków obcych, lecz można ją także wykorzystać do nauki czegoś innego. Polega to na tym, że wypisujecie dane pojęcia oraz definicje, a następnie przeglądacie własne fiszki losowo, tworzycie z nich gry oraz rozwiązujecie testy sprawdzające Waszą wiedzę na kilka sposobów. 

   JAK SKUTECZNIE KORZYSTAĆ Z FISZEK?

   Częstym błędem ludzi jest uczenie się danej partii materiału na raz, co o wiele bardziej utrudnia przyswojenie wiedzy. Osobiście praktykuje zasadę 10 fiszek, 3 razy w jedną stronę, 2 razy w drugą, teścik, selekcja i kolejna dziesiątka.

   Czyli…

   - Wybieram 10 pojęć, na które po kolei odpowiadam, sprawdzając poprawność definicji i odkładam je po kolei na biurko, tworząc trzy kolumny. 
Następnie zbieram fiszki w losowej kolejności, aby uniknąć schematu zapamiętywania i powtarzam cały proces trzy razy.

   -Następnie dwukrotnie sprawdzam swoją wiedzę, tym razem odczytując najpierw definicję i podając do niej odpowiednie pojęcie. 
Finalnie sprawdzam raz jeszcze znajomość definicji i odkładam fiszunie, których się już nauczyłem. Jeżeli któraś jeszcze mi nie weszła, zostawiam ją i dokładam do niej kolejne tak, aby uzbierać pulę 10 pojęć.

   -Po takiej nauce warto odstawić wyuczone hasła na oddzielną kupkę i sprawdzić ich znajomość następnego dnia, dla utrwalenia wiedzy i ewentualnego douczenia. 

   EFEKT ZNIKAJĄCYCH FISZEK

   Jeśli na początku wypiszecie wszystkie wymagane pojęcia do egzaminu, to być może zrobi Wam się słabo, ale będziecie czuli niezwykłą satysfakcję z wyrzucania kolejnych wykutych definicji. Będziecie realnie widzieć ile już umiecie i ile Wam tej nauki zostało.

   Mam nadzieję, że przydadzą Wam się moje rady i czekam niecierpliwie na Wasze propozycje skutecznej nauki. Piszcie w komentarzach ;) Życzę Wam udanego Sylwestra i pozytywnie intensywnego Nowego Roku!

   Do następnego!

wtorek, 13 grudnia 2016

Gdzie szukać pomocy będąc krecikiem? #wsparcie #hajs #kulturaisport

   Niedawno doświadczyłem czegoś niezwykłego, czego mogę życzyć każdemu początkującemu blogerowi. Napisała do mnie Czytelniczka, nie będąca ze mną w żaden sposób powiązana wcześniejszą znajomością. Po raz kolejny poczułem, że to co robię ma jakiś głębszy sens, dlatego dzisiejszy wpis dedykuje właśnie jej, dziękując zarazem za inspirację do napisania kilku nadchodzących artykułów.


   Gdzie szukać pomocy będąc krecikiem?

   Istnieje mnóstwo instytucji, fundacji i stowarzyszeń udzielających wsparcia osobom niepełnosprawnym wzrokowo. Do tej pory nie wspominałem specjalnie o tych działalnościach, bo są one dla mnie czymś zwyczajnym. Nie byłem świadomy tego, jak duży wpływ na mój rozwój, miało korzystanie z ich usług. Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami tą wiedza, abyście wiedzieli, gdzie możecie szukać wsparcia specjalistów, dofinansowania na sprzęty, czy rozwoju kulturalnego i sportowego z odpowiednimi przystosowaniami.

   Polski Związek Niewidomych (PZN)

   Od tego warto by zacząć! Samorządowa organizacja, której sama strona internetowa może pomóc osobie niepełnosprawnej wzrokowo, odnaleźć się w prawdopodobnie, zupełnie nowej rzeczywistości. Działa ona w całej Polsce i przez to jest też bardzo popularna. Mimo to, wielu nie ma pojęcia jak duże jest jej działanie:
1. 
         Wsparcie specjalistyczne oraz organizacja projektów, które aktywizują osoby słabo widzące i niewidome do życia społecznego, kulturalnego a także ZAWODOWEGO!

Sam brałem udział w takim projekcie, który trwał aż dwa lata i polegał ona na licznych szkoleniach aktywizujących zawodowo, jak również oferował wsparcie psychologa, darmowe pomoce optyczne, wyjścia na różne wydarzenia kulturalne, jak również darmowe kursy językowe.

   Aktualnie w Warszawie trwają zapis na jeden z takich projektów. Podrzucam Wam link:

2.    Biblioteka dla osób niewidomych

   PZN ma także swoje biblioteki, posiadające liczne zbiory tekstów w wersji audio, których nie znajdziecie w żadnym sklepie, jak również posiada książki w wersji brille’owskiej, a także w formie e-booka. Nie musicie przejmować się brakiem sprzętu, który Wam to odczyta, bo to też możecie tam wypożyczyć.


   Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PEFRON)

   Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o pieniądze! To w ramach projektów PEFRON-u możecie zdobyć dofinansowanie na sprzęt taki, jak komputer, drukarka, maszyna brille’owska, powiększalnik itp. Itd. Pokrywacie jedynie mały procent kosztów zakupu sprzętu jaki wybraliście. Musicie oczywiście obserwować, kiedy jakie projekty trwają, do kiedy są terminy składania wniosków, później pozostaje kwestia papierologi, wyboru potrzebnych urządzeń i gotowe!


   Stowarzyszenie CROSS

    Imprezy oraz zajęcia sportowe, szkolenie, projekty zmuszające do ruszenia tyłka z kanapy! W skrócie o tej organizacji.

   Chodząc do szkoły średniej i jeszcze gimnazjum brałem udział w projektach obejmujących naukę języka angielskiego oraz wyjazd letni na obóz językowo- sportowy. Moi koledzy dzięki tym działaniom zrobili certyfikaty językowe. Dodatkowo w ramach tego stowarzyszenia przeżyłem swoją przygodę z wioślarstwem- finalnie należałem do kadry narodowej. Aktualnie uczęszczam na zajęcia z tańca towarzyskiego. To co najważniejsze, te wszystkie działania są kierowane do krecików, a wiec śmiało możecie brać w nich udział! Nic nie płacicie…. No, chyba że składki, ale to nic w porównaniu do tego, jakie korzyści Wam to przyniesie ;)

   Fundacja Kultury Bez Barier

   Działająca zarówno dla osób z problemami wzroku jak i słuchu. Całoroczne wydarzenia kulturalne: pokazy filmowe, zwiedzanie wystaw, spotkania z wielkimi ludźmi. Działa na coraz większą skale w większych miastach w Polsce. Organizuje „Tygodnie Kultury Bez Barier”, czyli intensywne działania wymienione powyżej. Warta uwagi, bo stara się aby jej działania dotyczyły tego co na topie. Dostosowuje filmy będące aktualnie w kinach! Nie wszystkie, ale jednak ;)



   To co Wam napisałem, to zaledwie część informacji o możliwościach powyższych jednostek. Mam nadzieję, że pomogą one Wam w życiu i z niecierpliwie czekam na Wasze propozycje organizacji dedykowanych krecikom, które znacie i polecacie ;)


   Do następnego!    

piątek, 2 grudnia 2016

Czas wyciągnąć brudy na wierzch, czyli niechlubnie o krecikach!


   Są tematy, którym nawet kwiecista mowa nie pomoże. Nie da się ich omówić w sposób przyjemny, bo dotyczą one zachowań nieestetycznych. No ale cóż…. Postaram się w tym poście uczynić niemożliwe, możliwym…. Przynajmniej spróbuję zaaplikować bolesną prawdę, niczym pielęgniarka z czterdziestoletnim doświadczeniem… Choć i takim zdarza się nie trafić w żyłę ;)

   Nieustannie piszę o funkcjonowaniu ludzi z ograniczeniami wzrokowymi. Podaję różne patenty na życie np. jakie teksty z ust słabowidzących robią wrażenie na dziewczynach, czy o dystansie wobec spojrzeń przechodniów na ulicy. Niedawno jednak doszedłem do wnioski, że powinienem napisać o czymś, czego wielu moich znajomych nigdy nie usłyszy od osób z najbliższego otoczenia, a jeśli się kiedyś  o tym dowiedzą, to istnieje spora szansa, że w nieprzyjemnych okolicznościach.

   Doświadczenia trzeciego stopnia!
   
   Z uszkodzonym polem widzenia wiąże się problem zaburzenia poczucia własnej przestrzeni. Osoby silnie niedowidzące nie potrafią wyczuć osób znajdujących się dookoła nich. Niektórzy odczuwają potrzebą kontaktu cielesnego, co dostarcza im większego komfortu przebywania z innymi. Jest to oczywiście kłopotliwe dla tych, którzy takiego problemu nie mają, bo dla każdego przestrzeń osobista jest rzeczą świętą. Czujemy się niezręcznie, gdy ktoś  bez naszej zgody dotyka nas dalej, niż na linii pomiędzy dłonią a łokciem. Nie wspomnę już o sytuacji, kiedy ktoś w czasie rozmowy intensywnie chucha w twarz, a nie zawsze zalatuje pierwszą świeżością. Jak się niedawno dowiedziałem, sam często w czasie  konwersacji ograniczam dystans pomiędzy mną a rozmówcą, czego kompletnie nie odczuwam. Nie jest to na szczęście na aż tak skrajnym poziomie :p
   
   Grając w teatrze z moimi słabo widzącymi kolegami zaobserwowałem jak wiele pracy wymaga ćwiczenie na wypełnienie przestrzeni scenicznej. Niezwykle ważna umiejętność w scenach zbiorowych, gdzie grupa aktorów poruszając się powinna niczym jeden organizm równomiernie pokrywać całą przestrzeń.  Zwykle jednak, niczym jeden mąż grupa przechodzi w ten sam punkt.

   Mowa ciała

   Każdy z nas wie o tym, że siedząc np. na spotkaniu nie powinno się wyciągać nóg do przodu, ostentacyjnie ziewać, czy spuszczać głowę, jak po nieprzespanym tygodniu. Z wiekiem uczymy się postaw, zachowań i gestów, które są pozytywnie odbierane przez społeczeństwo. Uśmiechamy się, siedzimy prosto, staramy się obserwować rozmówców, wyrażamy sztuczne zainteresowanie itp. itd.

   Osoba z problemami wzrokowymi często ma na to wywalone!
Wielokrotnie obserwowałem ludzi, którzy w przyciemnionych pomieszczeniach, sądząc że nikt ich nie widzi, zachowywali się w sposób odpychający. Nie kryli znudzenia, a wręcz potrafili poprawiać sobie makijaż, dłubać w nosie, czy dokonywać zabiegów kosmetycznych na swojej trądzikowej twarzy. Nie wspominając o tych, którzy kosztowali swoje wyroby łojowe.

   O tyle, o ile taki delikwent uczy się w szkole specjalnej, jest nieźle, bo wszyscy pływają w tym samym sosie świadomości, że on mnie nie widzi. Problem jednak może się pojawić w środowisku zewnętrznym. Taka osoba nie musi wychwycić swoich niepoprawnych reakcji nerwowych i finalnie może ulec ostracyzmowi społecznemu.

   Czeka na Wasze opinie w tym temacie.

   Do następnego!