sobota, 9 grudnia 2017

Niewidzialne doznania! Czy niewidomi śnią obrazami?



   Czy niewidomi śnią obrazami?

   Jedno z kluczowych pytań zadawanych przez gości Niewidzialnej Wystawy. Dla jednych miejsce, które otwiera oczy na świat, a dla innych „darkroom” budzący pierwotne instynkty, bo przecież nikt nie patrzy… ;)



   Po raz pierwszy miałem styczność z Niewidzialną trzy lata temu, kiedy chciałem doświadczyć bycia osobą niewidomą przez zaledwie godzinę. Przecież oto w tym wszystkim chodzi! Człowiek chce poczuć dreszcz adrenaliny i zrozumieć to, co do tej pory było niepojęte. Choć uczęszczałem do szkoły dla osób z dysfunkcjami wzroku, to nie potrafiłem sobie wyobrazić, jak może funkcjonować niewidoma koleżanka z ławki. Dzisiaj sam jestem przewodnikiem po ciemności i staram się oprowadzać naszych gości tak, jakbym widział wszystko i wszystkich, a mimo to zdaje mi się, że o wiele więcej dowiaduję się o ludziach, którzy na co dzień widza, niż o tych którzy wyczuwają spojrzenia reszty.

   O pracę przewodnika starałem się kilka razy, bo czułem, że jest to zawód z misją. Móc opowiadać innym o czymś nieoczywistym, dzielić się doświadczeniami i uczyć się o naszym społeczeństwie, bo to mnie szczególnie fascynuje! Wcześniejsze doświadczenia z pracy w sklepie odzieżowym pokazały mi, jakimi głuptasami bywamy, myśląc, że to co robimy jest niezauważalne. Jak najbardziej, z pozoru, ułożeni klienci, stają się zakupowymi zwierzętami, które od czasu do czasu zaznaczają teren w przebieralni, lub na ubraniach…
Dziennie Niewidzialną Wystawę odwiedza ok. 300 osób, a 10 grudnia obchodzimy jej szóste urodziny! Oznacza to, że do tej pory ok. 432000 ludzi przekonało się, jak mogą żyć niewidomi oraz słabo-widzący.

   To nie tylko ciemność!

   Każde pojedyncze oprowadzanie to również możliwość spotkania żywej książki, bo przewodnicy, starsi ode mnie,  mają za sobą masę różnych ciekawych doświadczeń, historii oraz sukcesów, którymi mogą się podzielić. To również totalnie odmienne charaktery i osobowości a to prowadzi do wniosku, ze na Niewidzialną Wystawę warto przyjść kilka razy ;) Wielu już tak zrobiło i zwykle takie osoby twierdzą, że zupełnie inaczej to zapamiętały, na co innego zwróciły uwagę i czegoś innego się dowiedziały.

   Ludzie tego potrzebują!

   Jadąc wczoraj metrem, czytałem z bliska SMS-a i pewien mężczyzna myśląc, że go nie słyszę, klepnął swoją kobietę i wskazał na mnie. kiedy na nich spojrzałem widziałem, jak facet zasłania lewe oko, śmiejąc się, ze z takiej odległości czytam. Jego partnerka zwróciła mu uwagę, że to nieuprzejme, a on oburzony odparł:

    No co?! Tylko się śmieję!

   Moja pierwsza myśl?

   Ty ociemniały imbecylu, spójrz na mnie jeszcze raz, a pokażę ci fucka!

   Po dwóch wdechach, kiedy mężczyzna ten wychodził stwierdziłem:

   A żeby Cię ktoś przyprowadził na Niewidzialną!

   Nie jesteśmy domem strachu, a mimo to budzimy skrajne emocje, dlatego serdecznie Was zapraszam do przyjścia i przekonania się, co można zobaczyć nie używając oczu ;)

   Pomysł na prezent świąteczny?

   Gdybyście byli również zainteresowani, możecie zakupić specjalne vouchery i podarować swoim bliskim niewidzialne doznania ;) Voucher ma termin aż trzy miesięczny, więc nie musicie martwic się o czas jego realizacji ;)
Zachęcam was do dowiedzenia naszej strony, aby dowiedzieć się więcej i zarezerwować bilety > KLIKNIJ TUTAJ!

   Czekam na Wasze wrażenia i do zobaczenia w ciemności!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz